Litfasy czyli słupy ogłoszeniowe w Poznaniu

Dziś nazwa litfas została nieco zapomniana, a i same słupy ogłoszeniowe, choć nadal używane, wydają się dość przestarzałą formą reklamy. A warto pamiętać, że Poznań był miastem, w którym dość szybko zaczęto naśladować ów niemiecki wynalazek, a słupy ogłoszeniowe odgrywały ważną rolę w życiu miasta i jego mieszkańców. Najlepiej ilustruje to opowieść, przytoczona przez redaktora Dziennika Poznańskiego w 1927 roku: Wesoła historia o litfasie i niedoszłym samobójcy. Ze względu na przeprowadzenie komunikacji tramwajowej z Placu Wolności na ulice Podgórną, przerabia się tamtejsza odnogę Aleji (sic!) Marcinkowskiego, między innemi rozwalono w gruzy potężny litfas (słup miejski), na którym czytaliśmy różne obwieszczenia i komunikaty. W sobotę o godzinie 12-tej w nocy, pewien zawiany jegomość klęczał u stóp rozwalonego litfasu i wolał rozpaczliwie ku niebu: - Boże! Kazałeś zniszczyć historyczna pamiątkę, ten słup miejski, na którym wyczytałem w 1914 roku o wypowiedzeniu wojny, z którego ...