Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2019

Rozmarzyć się przy napoju majowym

Obraz
Mieli Francuzi swój absynt, mieli Poznaniacy swoje wino majowe O absyncie słyszeliście? Ten zielony trunek alkoholowy, będący w istocie nalewką piołunową wciąż kojarzy się z zabawami paryskiej burżuazji i bohemy artystycznej na przełomie XIX i XX wieku. Kto jednak słyszał o napoju majowym? Kruszon majowy – Maitrank, znany też pod nazwą Mainwein, choć dużo słabszy od wspomnianego absyntu, może poszczycić się dużo starszym rodowodem, łączy go z absyntem wyjątkowy aromat, również oparty na ziołowych składnikach. Można by zaryzykować tezę, że w czasie, gdy w Paryżu upijano się absyntem, w Poznaniu raczono się napojem majowym i to z pewnością bardziej demokratycznie.   Na przełomie kwietnia i maja zaczynała się produkcja Napoju Majowego, Właśnie wtedy pojawiał się on w ofercie poznańskich destylatorów, wytwórców win, restauracji czy nawet cukierni. Wytwarzaniem trunku zajmowali się na przykład Hipolit Robiński czy Antoni Pfitzner. Obficie się też nim raczono w kawiarniach,

Korowód lodowych świętych i „zimna Zośka”

Obraz
Charakterystyczne ochłodzenie w połowie maja było od lat obserwowane przez rolników, a dziś i naukowcy potwierdzają, że w tym okresie rzeczywiście w środkowej Europie powtarza się takie zjawisko klimatyczne, dziś określane zazwyczaj jako „Trzech Zimnych Ogrodników”. Zwykle po okresie ciepłej, wiosennej pogody, następuje gwałtowna zmiana cyrkulacji atmosferycznej i przy słabnącym wyżu zaczyna napływać – wraz z niżem barycznym – zimne powietrze z obszarów polarnych. W niektórych latach oziębienie jest tak duże, że występują przymrozki, a nawet… potrafi się pojawić śnieg. Dziś najczęściej posługujemy się określeniem „Zimni Ogrodnicy” i zjawisko to, choć dokuczliwe, nie napawa nas aż takim strachem o późniejszy gwałtowny wzrost żywności. Dawniej, kiedy ludność była bardziej skazana na lokalny rynek, obawy o przemarznięte ziemniaki czy żyto lub późniejszy brak owoców wcale nie były obce także mieszkańcom miast. No nie ukrywajmy – większość mieszkańców swój wolny czas też chciała s

MAJÓWKI WCZORAJSZE NIE UDAŁY SIĘ CO DO POWIETRZA

Obraz
MAJÓWKI WCZORAJSZE NIE UDAŁY SIĘ CO DO POWIETRZA - narzekał w 1902 roku redaktor Postępu.  Wiosenna pogoda kusiła Poznaniaków, zmęczonych przesiadywaniem w dusznym mieście. W cieplejsze dni tłumnie udawano się zatem do podmiejskich ogrodów-restauracji, wabiących muzyką i wieloma innymi, mniej lub bardziej wyrafinowanymi, rozrywkami. Można było tam potańczyć, ale i pograć w kręgle (często nagrodą była gęś). Panie natomiast rzucały rybą (niestety nie udało mi się jeszcze zgłębić zasad tej gry). Sporo zabaw przygotowywano też dla najmłodszych. Największe skupisko tzw. Établissements, czyli ogródków rozrywkowych znajdowało się na Dębinie (tam Franciszek Przybylski prowadził lubiane St. Domingo), ale popularnością cieszyły się także Villa Flora (ob. ul. Grunwaldzka), Szeląg, Wilhelmshöhe (Wzgórze Świętego Łazarza), Urbanowo. Częstym kierunkiem majówek było też Puszczykowo.  # Dębina   # WillaFlora   # majówki # poznan1908

Lodowaty maj, czyli gdy budzą się jedynie krety i nieliczne szczypawki…

Obraz
Zimny maj? To wcale nie tak rzadkie zjawisko.  Niezwykle chłodny był na przykład maj 1902 roku. Na brak ciepła narzekać mogli nie tylko Wielkopolanie, ale i mieszkańcy pozostałych zaborów. Zresztą, całej Europie maj roku 1902 dał solidnie popalić… w piecach. Dziennik Poznański donosił, że we Włoszech spadł nawet śnieg. W Wiedniu, jak informował poznański Postęp, panowało „zimne powietrze z nocnemi silnymi przymrozkami. Z różnych okolic donoszą o silnym śniegu, jaki spadł. W Czechach mróz wyrządził znaczne szkody w zasiewach ćwiklanych, jako też między drzewami owocowymi. Podobnie u nas się dzieje, od przeszło tygodnia dotkliwe zimna panują, a w nocy mróz, podobno w okolicach Wschowy mróz dochodził do 9 stopni, to też rzeczywista zima. Również i u nas mrozy zaszkodziły roślinności”.   Nawet po tzw. Zimnych Ogrodnikach (św. Serwacy, Pankracy i Bonifacy), wówczas nazywanych nawet lodowymi świętymi, nie nadeszło upragnione ocieplenie w wielu rejonach kraju. Kurier Warszawski