W 1908 roku większość z nich była młodymi kobietami i mężczyznami, a często nawet kilkuletnimi dziećmi. Czekało ich jeszcze kilka lat życia pod zaborami, wolnej Polski nie znali, urodzili się bowiem, gdy tego kraju nie było już na mapie. A jednak skrycie uczyli się ojczystego języka, brali udział w strajkach szkolnych, uczyli się patriotyzmu… Chyłkiem przypinali do swych ubrań oznaki Sokoła, uczyli się pieśni patriotycznych, czytali Sienkiewicza, Mickiewicza i Słowackiego, ma rząc o tym, że kiedyś… być może… będą żyli w wolnym, własnym kraju. Przed nimi było jeszcze trudne doświadczenie Pierwszej Wojny Światowej (dla nas Pierwszej - oni nie mieli jeszcze pojęcia, że historia zatoczy koło i znów wielu z nich wezwie do kolejnej walki). Z Wielkiej Wojny, której okrucieństwa nikt się nie spodziewał, nie wróciło wielu z ich rówieśników, inni wracali chorzy, zniszczeni fizycznie i psychicznie. A jednak wielu z nich na pierwsze hasło walki chwyciło za broń. Sanitariuszki ruszyły pielęgnowa...