Rozmarzyć się przy napoju majowym

Mieli Francuzi swój absynt, mieli Poznaniacy swoje wino majowe O absyncie słyszeliście? Ten zielony trunek alkoholowy, będący w istocie nalewką piołunową wciąż kojarzy się z zabawami paryskiej burżuazji i bohemy artystycznej na przełomie XIX i XX wieku. Kto jednak słyszał o napoju majowym? Kruszon majowy – Maitrank, znany też pod nazwą Mainwein, choć dużo słabszy od wspomnianego absyntu, może poszczycić się dużo starszym rodowodem, łączy go z absyntem wyjątkowy aromat, również oparty na ziołowych składnikach. Można by zaryzykować tezę, że w czasie, gdy w Paryżu upijano się absyntem, w Poznaniu raczono się napojem majowym i to z pewnością bardziej demokratycznie. Na przełomie kwietnia i maja zaczynała się produkcja Napoju Majowego, Właśnie wtedy pojawiał się on w ofercie poznańskich destylatorów, wytwórców win, restauracji czy nawet cukierni. Wytwarzaniem trunku zajmowali się na przykład Hipolit Robiński czy Antoni Pfitzner. Obficie się też nim raczono w kawiarnia...