Połów "śledzi" we Warcie

Wybryki przy chwaliszewskim moście. W 1913 roku „O arcyzabawnej scenie donoszą jednej z tutejszych gazet niemieckich. Jakieś wesołe towarzystwo, składające się z kilku panów, udało się w czwartek w południe nad Wartę przy" moście chwaliszewskim, gdzie jeden z dowcipnisiów począł łowić ryby na improwizowaną wędkę. Scena ta spowodowała wielkie zbiegowisko na moście. Niebawem zjawił się też stróż bezpieczeństwa i zakazał łowienia tam ryb, jako w miejscu niedozwolonem. Jeden z owych panów zapewniał policjanta, że wcale ryb nie łowią i tylko konieczna potrzeba zmusiła ich do udania się nad Wartę. Otóż w jednej z kawiarń przy ulicy Szerokiej, gdzie bawili, pękła rura wodociągowa, więc z powodu braku wody udali się nad Wartę w celu wymoczenia śledzia. Równocześnie na dowód swego twierdzenia, uniósł w górę wędkę, u której w rzeczywistości wisiał świeży zwykły śledź. Ogólny śmiech był zakończeniem tego niezwykłego połowu.” Źródło: Orędownik 1913 r.