W oczekiwaniu gwiazdora
Ojcze, wpuść-że nam gwiazdora,
gdy do okna dziś zastuka.
Chcielibyśmy z jego wora –
O, wiem, dziatki! A nauka
jaka była w ciągu roku?
Czy byłyście ojcu, matce
posłuszne na każdym kroku?
Macie-li czyste sumienie,
no, to może w naszej chatce
wszystkim wam na pocieszenie
jeszcze dziś z wieczora
zobaczym gwiazdora.
* * *
Dzieci po takiem kazaniu
gwarzą, drżąc w oczekiwaniu,
i o szczęściu marzą
z rozjaśnioną twarzą:
Kazio przed choinką stanie,
powie swe powinszowanie
dla ojca, mateczki.
Za nim pójdą dwie dzieweczki
i też złożą swe życzenia.
W tem się w sieni drzwi otworzą.
Wejdzie gwiazdor z gwiazdką hożą.
On w kożuchu przyprószony
śnieżnemi płatkami.
Ona cała w bieli,
w złocistych promieniach.
Gwiazdor szuka po kieszeniach,
darzy wszystkich opłatkami,
z wszystkimi się dzieli.
Potem, najważniejsza pora:
Gwiazdka zbliża się do wora,
który gwiazdor trzyma.
(Dzieci śledzą ją oczyma).
Wydobywa zeń pierniki,
lalki, orzechy, koniki,
bęben, trąbkę i saneczki
oraz prześliczne książeczki.
Jest "Czytanka Narodowa",
jest "Historya Polski" nowa,
są książeczki z powiastkami,
dla najmniejszych z obrazkami.
(A czy różeczkę też dostaną?)
Jest też coś z ciepłej odzieży.
Teraz wszyscy w koło staną,
zaśpiewają "W żłobie leży..."
* * *
Takie myśli dzieci snują,
gdy choinkę im gotują.
Oby wszystko się spełniło,
co serduszko przedtem śniło.
Is.
Komentarze
Prześlij komentarz