Brytan w derdakach, czyli niefortunna przygoda bamberki


„Przechodnie ulicy Seekta w dniu wczorajszym byli widzami wprawdzie dla niejednych niemiłego, dla drugich zabawnego widowiska. Dwa spore brytany, znać starzy nieprzyjaciele, spotkawszy się, jakby na komendę schwyciwszy się pazurami za łby, runęli na ziemię, tarzając się na ulicy z jednej na drugą stronę. Przechodząca w taj chwili bamberka, ani się spodziała, jak jeden z walecznych brytanów odrzucony w bok, wpadł pod bamberkę, przewrócił ją nogami do góry a zaplątawszy się w derdaki byłby ją może poturbował, gdyby nie jeden z żołnierzy, który schwyciwszy brytana za kitę, zakręcił nim w koło raz i drugi, tak że pies wystraszony osiadł na miejscu. Bamberka zamiast podziękować swemu wybawcy, który ją uwolnił z niemałego położenia, zaczęła tegoż błogosławić, sądząc zapewne, że pies jest własnością żołnierza. Szczęściem, że żołnierz nie rozumiał po polsku, myśląc i twierdząc, że to ładne podziękowanie odnosi się do psa.”
Całą historię opisał redaktor Postępu w 1903 r.
Derdak – wełniak, rodzaj spódnicy, prawdopodobnie od derdać, dyrdać, w derdy albo w dyrdy biec = biec żwawo, prędko drobnym krokiem
Ulica Seekta – spolszczona nazwa Seecktstrasse – dziś ulica Solna
#bambrzy #bamberka #poznan1908 #derdak #ulicaSolna#bambrzypoznanscy #dawnypoznan

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jesiotry pod mostem chwaliszewskim czyli kawior po poznańsku

Restauracje automatyczne

Bulwar Kleemana i lipcowa nawałnica z 1914 roku